I tylu ich jeszcze zginęło
Co ich z nienacka na spaniu zastali
Młodzieńcze życie, co w nich płynęło
Zbrodniczą kulą im odebrali
…
Więc stańmy wszyscy tu do apelu
Ci pomordowani niech staną z nami
Niech usłyszą głosy naszych serc tak wielu
Że zginęli za to, że byli Polakami
Od przejmujących wierszy Pani Zofii Antonik, odczytanych przez przedstawicieli Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, rozpoczęły się niedzielne uroczystości poświęcone pamięci mieszkańców wsi Podlesie i Basznia Górna zamordowanych przez nacjonalistów ukraińskich OUN-UPA w 1944 roku.
Za dusze tragicznie zmarłych, podczas mszy świętej odprawionej w kościele filialnym w Podlesiu, modlił się ks. dr Leszek Bruśniak – proboszcz parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Baszni Dolnej oraz ks. Piotr Grzechnik – wikariusz tej parafii.
Na zakończenie Wiesław Kapel – Wójt Gminy Lubaczów, zabierając głos podkreślił, w jak okrutnych czasach przyszło żyć naszym rodzicom i dziadkom, ofiarom tej zbrodni, którzy poświęcili życie w obronie Ojczyzny – naszych domów, stąd też jesteśmy im winni pamięć, a ta uroczystość jest wyrazem troski o lokalną historię i jej należyte miejsce w świadomości mieszkańców gminy.
Po eucharystii przedstawiciele: Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręgu Podkarpackiego, Związku Kombatantów Rzeczypospolitej i Byłych Więźniów Politycznych Koło Miejsko – Gminne w Lubaczowie oraz Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich Kombatantów II wojny Światowej – Okręg Lubaczowski, Jednostki Strzeleckiej 2033 im. gen. bryg. Józefa Kustronia w Lubaczowie, Związku Harcerstwa Polskiego Hufiec Lubaczów, rodzin pomordowanych, Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Baszni Dolnej, samorządu mieszkańców sołectwa Basznia Górna, samorządu mieszkańców sołectwa Podlesie, samorządu Gminy Lubaczów złożyli kwiaty pod tablicą, znajdującą się w przedsionku tej świątyni, na której widnieją nazwiska 31 mieszkańców Podlesia i Baszni Górnej- ofiar zbrodniczej działalności nacjonalistów z OUN-UPA.
Następnie uczestnicy uroczystości przeszli na miejscowy cmentarz ewangelicki, gdzie delegacje złożyły kwiaty i zapaliły znicze na zbiorowej mogile rodziny Kosiorów i Stafów, przy której asystę pełnili Harcerze.
9 sierpnia słońce gorąco świeciło
I lekki wietrzyk powiewał spokojny
Garstka Polaków, swe zboże kosiło
By mieć pożywienie w tym czasie wojny
Że niebezpieczeństwo im jakieś groziło
O tym nie myśleli, nie przewidywali
Chcieli zebrać zboże, bo im się spieszyło
W snopki wiązali i półkopki stawiali
Kiedy wieczorem słońce za lasem się skryło
Zmęczeni pracą spać polegali
Wtedy ukraińskie wojsko z lasu ruszyło
Bili, palili i do Polaków strzelali
Tu płonie stodoła, a w niej są ludzie
Którzy ucieczką ratować się chcieli
Ale obstawiona była dokoła
I w tej stodole w ogniu zginęli
Matka swe dziecię do piersi tuli
I nie wie co we wsi się stało
Gdy niespodziewanie ginie od kuli
A dziecię w jej krwi się skąpało
I tylu ich jeszcze zginęło
Co ich znienacka na spaniu zastali
Młodzieńcze życie, co w nich płynęło
Zbrodniczą kulą im odebrali
A Ci co się jakoś uratowali
Co w polach i krzakach siedzieli
To potem wszystko opowiadali
I co przeżyli i co widzieli
Więc stańmy wszyscy tu do apelu
Ci pomordowani niech staną z nami
Niech usłyszą głosy naszych serc tak wielu
Że zginęli za to, że byli Polakami.
Zofia Antonik
Jest noc sierpniowa ciepła i gorąca
Nagrzana we dnie promieniami słońca
Ludzie uśpieni odpoczywają
Tylko w oddali świerszczyki cykają
Wtem dwa pożary ku niebu się wzbija
I słychać wołania „Jezus Maryja”!
Kto podpalił stodołę gdzie ludzie spali?
I dom rodzinny gdzie żyli duzi i mali
Kto stworzył tę tragedię i po co?
Kto wychodził mordować Polaków nocą?
Jaką ideę mordercy mieli
Co przez to morderstwo osiągnąć chcieli?
My dzisiaj przy tej tablicy stoimy
Tych pomordowanych nazwiska liczymy
Tylu ich zginęło, za co i po co?
Przyszli nas mordować tą sierpniową nocą
Czy my za pół wieku, przebaczyć umiemy
Tym co nas tak strasznie skrzywdzili
Przecież obok siebie, tak blisko żyjemy
Czas byśmy się z tym faktem już pogodzili
Pomóż nam Boże, przebaczyć bliźniemu
Co tobie nie miłe nie czyń drugiemu
By taka tragedia nigdy nie powstała
Niech spokojem oddycha nasza ziemia cała.
Zofia Antonik