10 lutego 1940 roku rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja Polaków na Sybir, przeprowadzona przez NKWD.
Nieprzypadkowo największą grupę deportowanych stanowili mieszkańcy Kresów, którzy wyrażali postawę odznaczającą się wysokim zaangażowaniem w odbudowę własnego państwa, udziałem w służbie wojskowej i spełnianiu innych powinności obywatelskich. To oni stali się celem aparatu sowieckiego terroru. Nieludzkie zsyłki objęły inteligencję i wykwalifikowanych specjalistów. Dążono do zniszczenia nie tylko Polski jako państwa, ale i narodu- Polaków, czego oznaką były właśnie lutowe deportacje z 1940 roku, w wyniku których wywieziono około 140 tysięcy mieszkańców międzywojennej Polski. Kolejne deportacje – w kwietniu i w czerwcu 1940 roku oraz na przełomie maja i czerwca 1941 roku – pogłębiały proces niszczenia narodu polskiego, w szczególności jego części kresowej. Według informacji zebranych przez IPN w sumie wysiedleniu poddano ponad 300 tysięcy osób, sami Sybiracy mówią nawet o milionie ludzi.
Deportacje dotknęły także mieszkańców Gminy Lubaczów: z Borowej Góry, Młodowa, Sieniawki, Budomierza, Krowicy Hołodowskiej, Krowicy Samej, Lisich Jam czy z Załuża. Nasi przodkowe, w pośpiechu pod zbrodnicze dyktando sowieckiego okupanta zostawiali cały dorobek swojego życia.
Były to rodziny: Demusów, Frączkiewiczów, Kmonków, Boblów, Mandziaków, Szczepłockich, Mielników, Rodziny Szpytów, Tabaczków, Bratków, Frączków, Gajewskich, Deców, Wałczyków, Osikowiczów i Opisdorfów.
Część z nich nigdy nie powróciła do Polski, a ich groby pozostają na tej nieludzkiej ziemi.
28 czerwca ubiegłego roku w Baszni Dolnej została odsłonięta tablica poświęcona pamięci mieszkańców gminy Lubaczów wywiezionych na Syberię w 1940 roku, zmarłych na nieludzkiej ziemi, ocalonych i wdzięcznych Bogu za powrót do Ojczyzny. Jest ona symbolem szacunku wobec historii oraz świadectwem przekazywania pamięci o niej.